sobota, 15 października 2016

Dawno, dawno temu...

Ile mnie tu nie było?
hmm... zdecydowanie za długo!
Wiele razy wchodziłam na bloga i szukałam usprawiedliwień dlaczego nic nie piszę... Kilka dni temu postanowiłam tu wrócić. Te 2 lata nieobecności nie były czasem kiedy na moich paznokciach nic się nie działo. Cały czas malowałam, kupowałam, śledziłam nowości i najważniejsze moje paznokcie przez ok. rok czasu były w nie moich rękach!
Tak, chodziłam do kosmetyczki... Podpatrywałam i hodowałam paznokcie, uczyłam się nimi nie gmerać i cały czas miałam przeczucie, że wydaję na zabieg choć sama potrafię też tak zrobić. Podjęłam męską decyzję- inwestuję w hybrydy.  Kupiłam lampę, podstawowe produkty i kilka lakierów. Muszę przyznać, że to zdecydowanie droższa odskocznia niż zwykłe lakiery, ale tańsza niż co trzytygodniowa wizyta w salonie. Perspektywa, że mogę zrobić ładne paznokcie nie tylko sobie ale i najbliższym, cieszy jeszcze bardziej.
Swoją przygodę rozpoczynam z marką SEMILAC. Czy dobra? Czas pokaże. Jak na razie nie uczulają mnie, są ze średniej półki cenowej, mają bogatą paletę kolorów i cały czas dochodzą nowe. 


Na początek piękny jesienny kolor Semilac Burgundy Wine 083 Jest to kolor pomiędzy ciemnym fioletem, a dojrzałą wiśnią. Bardzo ładnie się rozprowadza. Wystarczyły 2 warstwy.



To dopiero początek!

Do następnego ciapaka
Magda

4 komentarze: