piątek, 21 grudnia 2018

Świąteczne zdobienia część druga

 Witajcie! 

Jeżeli któraś z Was nie ma jeszcze pomalowanych paznokci to dzisiaj ostatnia dawka świątecznych inspiracji. Jak widzicie czerwień króluje wszędzie. Krótko szybko i konkretnie :)






 Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!

niedziela, 16 grudnia 2018

Świąteczne zdobienia i pielęgnacja rąk

Witajcie! 

Święta już za tydzień i oprócz sprzątania, gotowania warto zadbać o pazurki :) Można je zrobić na ostatnią chwilę, chociaż wykonanie ich tydzień wcześniej nie jest złym pomysłem. Osobiście polecam (w tym ostatnim tygodniu szczególnie) nakładać rękawiczki ochronne, nawilżać całe dłonie kremem do rąk, a na skórki aplikować oliwkę. Jakich produktów używać? Większość z Was ma swoich ulubieńców- ja również. Dzisiaj pokaże Wam moje odkrycie. 

Na co dzień nie za specjalnie dbam o swoje dłonie. Nie nawilżam ich codziennie i do niedawna nie miałam nawet kremu do rąk! Przy wykonywaniu paznokci wystarczyła mi oliwka kokosowa. Aplikowałam ją na skórki raz na tydzień. Niedawno wpadł w moje ręce krem Semilaca. (I tutaj sprostowanie: Bardzo często piszę o tej marce tylko dlatego, że cenię jakoś, cenę i dostępność produktów. Nie posiadam żadnych profitów z tego tytułu.)  

Ten krem to miłość od pierwszego nałożenia. Cudowanie pachnie, dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i nawilża dłonie. Same ochy i achy :) 

Jeżeli brakuje Wam pomysłu na prezent to gorąco polecam! Nie ma teraz dnia, żebym go nie zastosowała :)

Co do świątecznych paznokci to pokażę kilka inspiracji. Niestety jakość moich zdjęć jest bardzo słaba ze względu na aparat...
Kolor czerwony króluje w różnych odcieniach. Brokat, mat? Można łączyć wszystko na co tylko mamy ochotę.





czwartek, 6 grudnia 2018

Zimowa gwiazdka z instrukcją

Witajcie! 

Dawno nie wstawiałam zdobienia z instrukcją. Dzisiaj zebrałam się w sobie i postanowiłam Wam coś pokazać. Pierwsze raz widziałam te zdobienie w Paznokcie Czasopismo i od razu mi się spodobało. Kilka dni temu widziałam je na Instagramowym profilu Patabloguje. W zasadzie już dzień przed jej opublikowaniem przymierzałam się z malowaniem. Jednak stan zdrowia uniemożliwił mi wykonanie tego zadania. Małymi kroczkami, rozbijając codzienną pracę na etapy udało mi się wykonać ciapaka :)  


Poprzednie zdobienie ściągnęłam frezarką i zabrałam się za utwardzanie. Po raz pierwszy użyłam Fiber Base. Nie byłabym sobą gdybym ich nie przedłużyła. Tylko o ok. 4 mm, ale zawsze :) Aplikacja tego produktu była koszmarem. Baza jest bardzo gęsta. Tutaj nałożyłam 3 warstwy- dość grube. Zauważyłam, że ciężej się ją piłuje. Na plus mogę zaliczyć mleczny kolor, który ułatwia aplikację pasteli. Co do trwałości to jestem w trakcie testów :)

Po bazie przyszła kolej na kolor. Wybrałam Crispy Cookie. Nie był on nigdy moim faworytem jednak muszę przyznać, że nakładanie go na mleczny podkład nie stanowiło problemu. Tutaj 2 warstwy, choć dobrze już wyglądały z jedną.

Na pierwszy rzut oka zdobienie nie wydawało mi się trudne. Dopiero, gdy postanowiłam je przenieść na płytkę zrozumiałam, że to nie bułka z masłem. Na początku rozrysowałam je na kartce- czasem tak robię, kiedy zdobienie jest wymagające. Przyznaję się, że to które widzicie poniżej nie było pierwsze... i mimo moich ciągłych zawrotów głowy pomalutku dałam radę.

Nie tracąc czau na wzorniki i próby zabrałam się za paznokcie. Rozrysowałam szkielet wzoru.  
Wypełniałam wzór wybranymi lakierami w odcieniach szarości (Lady in Grey, Formal Grey, Light Grey)

Ponownie obrysowałam wzór i namalowałam kropeczki. 


Zdobienie idealne na zimowe dni, święta i narciarskie szaleństwa. Jest ładne, efektowne, ale z uwagi na czas wykonania nie wiem czy jeszcze je powtórzę.
Dzisiaj mikołajki! W tym roku byłam grzeczna i odwiedził mnie brodaty gość:)

niedziela, 2 grudnia 2018

Świąteczne wzorniki

Witajcie!

Grudzień się już rozpoczął więc czas na świąteczne zdobienia. Dzisiaj pokażę Wam szybkie i proste malunki na wzornikach. Cały komplet to 9 minimalistycznych propozycji.
  

Na początek prezenty w błysku. Wykorzystane kolory: 071, 001, art biały

 Kolej na zimowe maty: ciastek, serduszko, rękawiczka i śnieżynka. Wykorzystane kolory: 001, 071, 141, 029, art biały
  

Minimalistyczne zdobienia: wieniec, cukierek i ostrokrzew. Wykorzystane kolory: 176, 071, 001, 080
  

Moja ulubiona trójka. Już niedługo pojawią się nie tylko na moich paznokciach :)

Trzymajcie się ciepło!

niedziela, 25 listopada 2018

Jak zdjąć hybrydy frezarką?

Witajcie!

Temat zdejmowania hybryd pojawił się już na blogu. Wpis ten dotyczył najprostszego i zarazem najdłuższego zdejmowania, a mianowicie rozpuszczania acetonem. Możecie o nim poczytać tutaj. Dzisiaj zaprezentuję Wam inny sposób- szybszy, ale i wymagający wprawy. Mowa oczywiście o frezarce.
W moim posiadaniu (od 2 lat) jest frezarka JD 700. Wygląda jak peerelowskie radio :D Najważniejsze, że spełnia swoją funkcję znakomicie i to mi w zupełności wystarczy. Kupiłam ją przez internet na stronie NeoNail. Wybrałam kolor czarny. W ofercie macie również inne kolory. Pierwsza okazała się zepsuta i sklep szybko wymienił na nową. Ta śmiga już bez zarzutu.



  

Oprócz modelu JD 700 miałam okazję pracować na JD 500 (młodszej i tańszej siostrze) podczas szkolenia w Akademii Semilac w Warszawie. Jak na domowy użytek to obie sprawdzą się idealnie. Ich cena też jest do przeżycia :) Frezarkę kupicie ze wszystkimi akcesoriami włącznie z małym opakowaniem frezów. Dzisiaj Wam ich nie pokażę ponieważ leżą gdzieś zapomniane na spodzie pudła. Są słabsze, ale na początek też mogą być. Skupię się na tych których używam i mogę polecić.

Większość moich frezów kupuję na aliexpess. Na wybór ma wpływ cena i dostępność. Co do jakości to nie widzę różnicy między tymi kupowanymi w polskich sklepach czy hurtowniach.

Na początku zdejmujemy starą hybrydę. Najczęściej zdejmuję tylko kolor, baza utwardzająca zostaje. Ja do tego używam tęczowego walca (tego dłuższego). Z krótszym się nie zaprzyjaźniłam. Frezarkę ustawiam na max 3/4 obrotów. Przy zdejmowaniu nie wytwarza się nieprzyjemne ciepło.

Po zdjęciu koloru zajmuję się skórkami. W tym celu zmieniam frez na mały stożek z czerwonym paseczkiem i ustawiam obroty mniej więcej w połowie. Bardzo ładnie usuwa skórki z płytki paznokcia. Po odsunięciu obcinam je cążkami. Małej kuleczki używam, gdy skórki wymagają minimalnej pracy.
 

Zanim odkryłam frez stożkowy z czerwonym paskiem pracowałam na różowym, spiłowanym stożku. Zielona, duża kulka służy mi do wygładzenia wałów okołopaznokciowych. Teraz używam ich kiedy skórki są twardsze i narastają szczególnie po bokach. Obroty ustawiam na 3/4 maksymalnej prędkości.

Kiedy lakier jest zdjęty, a skórki są usunięte przechodzę do wyczyszczenia frezów. Oprócz dezynfekcji i sterylizacji wcześniej w ruch idzie mała miotełka.
Staram się, aby paznokciowe gadżety były w kolorze różowym, tutaj jednak chińczyk się pomylił i dostałam pomarańczowy :) 

Zdjęcie lakieru hybrydowego z dłoni i stóp nie różni się. Dodatkowo do pięt używam frezów przypominających papier ścierny. Frezarka daje rade, ale przy tym zabiegu potrafi się zacinać. W moim przypadku najlepiej sprawdza się frez niebieski z najdrobniejszymi grudkami. Szybkość obrotów jest zaznaczona na opakowaniu frezów (nie jest ona większa jak połowa frezarkowej skali). Te kupiłam TU.

Używanie frezarki wymaga wprawy i wyczucia. Bardzo łatwo jest zrobić sobie krzywdę i przepiłować paznokieć. Warto jednak podjąć wyzwanie i skrócić czas pracy. W moim przypadku aż w połowie. Nie używam jej jednak za każdym razem. Mimo wszystko częściej sięgam po folie i aceton. Dlaczego? Ten sposób pozostawia dużo pyłu i potrzebujemy kolejnego sprzętu, a mianowicie odpylacza...
Mam nadzieję, że mój Mikołaj przeczyta post i będzie wiedział co robić :) :) :)

środa, 14 listopada 2018

Jesienno- zimowe zdobienia Sweather Weather


Witajcie!

Bardzo dawno nie wstawiałam nic na bloga. To nie znaczy, że zapomniałam :) Staram się systematycznie prowadzić ciapakowy Instagra. Jeżeli więc macie ochotę być ze mną na bieżąco to serdecznie zapraszam. Dzisiaj postanowiłam nadrobić blogowe zaległości.

Na początek malunek który skradł moje serce i nie tylko moje we wrześniu. Całość została wykonana produktami Semilac, cienkim pędzelkiem oraz sondą do zdobień. Jak jesień to musi być lisek i jeżyk :)


  

Jesień to nie tylko brąz i pomarańcz, to także śliwka i szarość. Często pada deszcz i paznokcie w tych kolorach dopełniają to co nas otacza. Nie chcemy jednak popadać w depresję, dlatego z pomocą przychodzą brokaty, pyłki i folie. 

W rolach głównych: 
Plum 015

Grunge 016
  

Dark Chocolate 030
 

Night Euphoria 148
Po 4 tygodniach

Za oknem robi się coraz chłodniej. Ubieramy się cieplej. Chętniej sięgamy po sweterki. Mój sezon na zdobienia sweterkowe rozpoczął się jakieś 2 tygodnie temu. Zdobieniom pomogło wprowadzenie najnowszej kolekcji Sweather Weather. W moim posiadaniu są 3 z 6 kolorów.  


Krycie jest bardzo dobre (na upartego wystarczy 1 warstwa). Mają w sobie drobinki brokatu, które nie rzucają się w oczy. Bardzo przyjemnie się nimi maluje i co najważniejsze- ślicznie wyglądają w zdobieniach sweterkowych. Osoba która wymyślała nazwy tych kolorów trafiła w dziesiątkę :) Do samych zdobień wykorzystuję pędzelek 0003, semi art biały i bezbarwny pyłek akrylowy.




Żeby nie zostawić Was z samymi wzornikami mam kilka zdjęć paznokci. Dwa pierwsze to najnowsza kolekcja.
Time to Wine 552
 

Windy Day 548

 Pink Peach 047


Lady in Grey 141

Pink Peach 047 i Formal Grey 207

Ubierajcie się ciepło, idzie zima!